Geneza Unii Europejskiej - Wizja integracji Europy po 1945 roku.

W 1948 roku w Hadze odbył się Kongres Europejski, który zgromadził blisko 800 osób. Na Kongres przybyło wiele wybitnych osobistości życia politycznego, ekonomicznego, naukowego i kulturalnego, z Winstonem Churchillem jako centralną postacią Kongresu. W toku obrad Kongresu położono fundamenty pod wszystko to, co miało torować drogę dla postępu idei europejskiej w następnym dziesięcioleciu. W 1949 roku w Londynie powołano do życia Radę Europy. Był to pierwszy krok instytucjonalny, który w przyszłości miał doprowadzić do jakiejś formy ponadnarodowego rządu Europy.

W pierwszych latach powojennych w dyskusjach nad planami integracji Europy dominowało podejście federalistyczne. Zwolennicy federalizmu upatrywali w istnieniu nieskrępowanej władzy suwerennej państw przyczynę wojen, różnych innych konfliktów oraz trudności gospodarczych, żądali więc ograniczenia suwerenności państw na rzecz organów ponadnarodowych. Według federalistów integracja polega na centralizacji określonych funkcji na szczeblu rządu federalnego oraz decentralizacji na poziomach regionalnych i lokalnych. Praktyczna realizacja tych idei poniosła porażkę, niepowodzeniem skończyły się bowiem podejmowane w latach 1950-1954 próby utworzenia Europejskiej Wspólnoty Politycznej jak również Europejskiej Wspólnoty Obronnej.

Z kolei funkcjonaliści - w odróżnieniu od federalistów - uważali, że jedność europejską można osiągać przez pomnażanie realnych więzi, przede wszystkim ekonomicznych, między państwami, nie zaś przez podpisanie układu federalnego, utworzenie parlamentu europejskiego i innych instytucji europejskich. Idealizmowi i ortodoksji federalistów przeciwstawiali oni pragmatyzm, a w miejsce prymatu polityki nad gospodarką proponowali prymat gospodarki nad polityką, ponieważ to gospodarka rozstrzyga o sile polityki, a nie na odwrót.

Na początku lat 60-tych funkcjonaliści propagowali ideę „samomodernizacji” rozwoju procesu integracyjnego. Z tego wysuwano wniosek, że przekazywanie funkcji państwa na rzecz organów ponadnarodowych dokonują się na zasadzie konieczności. Tradycyjni funkcjonaliści głosili ideę integracji globalnej, nie zaś regionalnej, jako model docelowy. Mimo pewnych różnic dzielących różne nurty w łonie funkcjonalistów, byli oni zgodni, że powinno się dążyć do „Europy ponadpaństwowej”.

Odmienną od dwóch poprzednich koncepcję konfederalną - Europy Państw lub inaczej Europy Ojczyzn - sformułował na początku lat 60-tych prezydent Francji, generał Charles de Gaulle. Była ona propagowana także przez następnych prezydentów Francji, do czasu prezydentury Francois Mitteranda. Według tej koncepcji siłą napędową europejskiego procesu zjednoczeniowego powinna być stała wymiana poglądów i uzgadnianie stanowisk między rządami narodowymi, rodzące nawyki współdziałania i poczucie europejskiej solidarności i wspólnoty. Dopiero wówczas można rozbudować kompetencje parlamentu europejskiego z uwzględnieniem, że deputowany winien rozliczać się ze swej działalności parlamentarnej wobec własnych, krajowych wyborców.

Analogiczne w dużym stopniu założenia zawierała neogaullistowska wizja zjednoczonej Europy, którą sformułował kolejny prezydent Francji Georges Pompidou. Od klasycznej koncepcji odróżniała ją głównie gotowość pogodzenia się z kompetencjami istniejących już europejskich wspólnot gospodarczych, określonymi postanowieniami traktatów założycielskich. Georges Pompidou sugerował, jednak ustanowienie również tzw. drugiego kręgu, wyposażonego w odrębny mechanizm instytucjonalny, działającego na zasadzie współpracy międzyrządowej. Nad nimi miałby dominować trzeci krąg - europejskiego współdziałania w sferze polityki międzynarodowej .